Trudno teraz znaleźć dla siebie spokojne miejsce na Ziemi bez agresji i przemocy. Panuje przekonanie,ze to już apogeum, po którym następuje przesilenie.
Uwidaczniają się negatywne poczynania, ale równocześnie następuje łączenie Rodzin, przedkładanie miłości i szacunku nad egoizmem i chciwością.
Przeistaczanie zła w dobro to naprawdę prosta sprawa : zestresowani i sfrustrowani sytuacją, jaka opanowała cały świat - budujemy wokół siebie spokój i świadome życie w Rodzinie, pracy, społecznościach. Niewiarygodnie piękne są te przemiany i będzie ich z każdym dniem coraz więcej.
Robimy wszystko, co tylko możliwe, by naszym bliskim było coraz lepiej. Pomagamy bez zastanawiania się, czy da nam to zyski; tak postępując przyciągamy do siebie równie wspaniałych ludzi. Porzucamy stare nawyki i szukamy nowych sposobów, by wyrazić swoje pozytywne uczucia; to szklanka herbaty dla Babci, majsterkowanie z Dziadkiem, kwiatek dla żony lub nieoczekiwana pochwała dla męża. Drobiazgi....
Jeżeli wokół nas jest bezpiecznie, radośnie i spokojnie,to nasi najukochańsi również to odczuwają. Można się wtedy skupić na budowaniu dalszych fantastycznych relacji rodzinnych i międzyludzkich. To z kolei rozszerza się na szacunek dla zwierząt, natury, podziwianie piękna, jakim jesteśmy otoczeni.Wszystkie czynniki wywołujące intrygi wojenne znikają.
Wygraliśmy, bo zaczęliśmy od siebie !!!
